środa, 9 grudnia 2015

Różowe turkusowe lody.

Wszystko jest inaczej. Jakby gorzej. Nie dlatego, że szaro, wietrzyście i wszystkiego zawsze za dużo. Chociaż to także sprawia, że rano zbiera mi się na....

No tak. Życiowe nauki orzychodzą w porę albo za późno. Wszystko zależy od tego jak bardzo jesteśmy na nie otwarci. A ja ostatnio ciągle byłam zmęczona. Wszystkim. Obowiązkami, przyjemnościami, cudzymi uśmiechami, swoim uśmiechem, dniem i nocą. Nagle motto wypisane grubym złotym pisakiem tuż pod kalendarzem, przestało działać. 'Raz można'. I tak w kółko.




Ale przychodzi ten wspaniały, prawdopodobnie jeden z najlepszych pod względem efektów moment, w którym to orientujesz się, że to nie jest wcale tak że prościej jest lepiej. Że i tak wszystko wyjdzie. Prawda jest taka, że nic nie jest sprecyzowane na początku.
A wróżki z TV mieszkają w villach za więcej niż pół miliona złotych.

Oświecenie.
Temat nie tak znowu dawno przerabiany w zeszycie, dla mnie stał się faktem.

Bo czas naprawdę nie jest produkowany w Chinach. Nie jest ani z gumy, ani nie ma długiej daty przydatności do spożycia, ani tym bardziej nie śmierdzi.


I właśnie zaczynam głęboko go wdychać.








Za późno zdecydowałam, że kiedy dorosnę chcę zostać dzieckiem.
Takie decyzje powinno się podejmować z wyprzedzeniem. Nie wiedziałam.


Nie wiedziałam że i rok minie tak prędko. I już koniec grudnia i teoretycznie zimno i smutno jakoś, bo insczej. Podsumowania? Pewnie i to. Ale zbieranie papierów z podłogi jest niewygodne, bolesne dla kręgosłupa i męczące. A efekt marny. Przynajmniej jak dla mnie. Bo jak inaczej się zdołować jak nie tak

Prawda jest taka, że było źle. Nie najgorzej, ale po prostu źle. Siniaki i podpłynięte krwią strupy. Chciałabym nowego początku. Żeby to właśnie nadchodził ten rok. Może tak. Żadnych głębokich analiz, rozcinania trupa którym się czuję. Potrzeba mi nowego roku. Pełnego spokoju, planów, pomysłó. Ciszy. I może trochę wolności, takiej dorosłej, głośnej czasem, ale dającej prawo do słowa, tego bardzo bym chciała.
Tego życzę i tym, którzy pragną tego samego. I poza tym wszystkiego co najlepsze....






Zaraz Nowy Rok. Będą przemyślenia, szczypka sztuczności i pozy, talerze pełne resztek i wzdęcia gdzieś w okolicach pępka. Raz w roku należy.

Dobrych, spokojnych. I aby było zawsze lepiej 😊
G.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz