niedziela, 11 sierpnia 2013

Znikający punkt.

Na niecały tydzień znikam z bloga.
Znikam z cywilizowanego świata.

Jadę w góry.


Jest telewizja, ale są może 2/3 kanały, a teraz po cyfryzacji nie wiem czy w ogóle coś odbiera.
Jest radio, las, taras na którym przesiaduję większość czasu o ile nie pada deszcz, pan który 2 razy w tygodniu przyjeżdża z podstawowymi produktami rodzaju spożywczego,  jest też dużo czasu na przemyślenia i wszystko to co weźmiesz ze sobą.

Tak jak wspomnienia.




Minął kolejny rok naszej znajomości.
Przyjaźni.

Mój Boże, to przecież już 11 lat.

Z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko utrzymać coś co rozpoczęło się we wczesnym dzieciństwie, kiedy głównie chodziło o to by się bawić.

Dlatego tak wiele znaczy dla mnie Wasza przyjaźń.


Nie ma sensu już wymieniać tych wszystkich momentów, zabaw i przedstawień, które razem przeżyliśmy. Było tego tak wiele, że nie zmieściło by się w 3 postach.

I mimo tych różnic jakie są między tym co było kiedyś a teraz, przyjaźnimy się nadal.
I właśnie to jest wspaniałe.

Bo choć bardzo się zmieniliśmy, wciąż jesteście dla mnie ważni.
I "trwam przy Was" właśnie dlatego, że tyle nas dzieli a zarazem tyle łączy.
Tyle cudownych chwil razem przeżyliśmy, tyle smutków i chwil znudzenia.
Kocham Was właśnie za to.

Za to, że tyle wnosimy do siebie nawzajem.

I z roku na rok, coraz więcej chwil nas łączy.
Podobne a jednak inne mentalności, gusta, przemyślenia.

Zdania na różne tematy.

Dziękuję Wam za to wszystko, co podarowaliście mi przez ten czas.
Mimo, że jestem taka jaka jestem, z wadami i zaletami.


Dziękuję.

W takim razie znikam.
Jak punkt na jakiejś starej mapie, 
aby za krótką chwilę znów się pojawić i opowiedzieć Wam co mnie spotkało.

Bo na tym to wszystko polega.

By 


Grażka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz