sobota, 2 lutego 2013

Naukowy zawrót głowy .

Wiem, że to głupi tytuł, ale to było pierwsze co przyszło mi do głowy gdy podsumowywałam ten tydzień. Bo to był właśnie taki naukowy zawrót głowy.
Cały ten miesiąc począwszy od wtorku spędzać będę na zakuwaniu do testów wiedzy na ocenę, z prawie wszystkich przedmiotów. Będzie cudownie.

W każdym razie już teraz zaczęła się nagonka.
Plus projekt na ocenę, który trzeba w najbliższym czasie ukończyć.

Pocieszająca jest jedynie wiadomość, że może za jakiś czas to się skończy.
Oraz, że to jest tylko próbka, przed tym co mamy za jakiś czas.

A poza szkołą, jest całkiem w porządku.
Żyję bez pośpiechu, zapisuję notatki, wróciłam do starego opowiadania, planuję przyszłość, zapominam o domowych obowiązkach ... ;p
Mówiąc prawie już nieużywanym kolokwializmem - normalka.

No i łażę ciągle z ipodem jak ostatnia sierota.
Ale to w moim przypadku w miarę normalne o ile nie wychodzi to poza granicę 50% dziennego czasu.

Ostatnio czuję się jakaś oklapła. Jakbym nie spała całymi nocami.
Kto mnie zna, wie że tak nie jest. Może dlatego, że nie piłam ostatnio ani odrobiny kawy.
Nawet tak słabej, że nie można by jej nazwać nawet napojem kawo-podobnym.

Na razie siedzę i oglądam (czyt. "jaram się" ) dwoma chorymi, a przez to genialnymi teledyskami RHCP. Dodatkowo z każdą chwilą dochodzę do wniosku, że po odejściu Johna Frusciante, ten zespół stracił TO COŚ. Dlatego na porządną pobudkę zarówno rano jak i w środku dnia, polecam te stare kawałki. Przykłady ? Can't StopSuck My Kiss albo moja ukochana Dani California .

Tak, więc nie mam już siły więcej pisać, toteż podziękuję Wam za wszystkie komentarze ponieważ jakoś nie dziękowałam za nie wcześniej .. No i cóż .
Do następnego wpisu :)

Grażka



1 komentarz:

  1. Mimo,że dodałaś to już dawno, to całkowicie się zgadzam. Już teraz mamy ogromną nagonkę jeśli chodzi o naukę, a pomyślmy co będzie choćby przed maturą. Bycie oklapłym, jak napisałaś jest każdemu dobrze znane. Ten stan, kiedy wyglądasz jak trochę bardziej żywa od tradycyjnego zombie, myślisz na poziomie słoika z musztardą i w szkole czekasz tylko na dzwonek. Całkowita tragedia młodych ludzi ;D

    OdpowiedzUsuń